Dobrze, że ja ,,mam już z górki'', jak kiedyś stwierdził mój syn kończąc 23 lata. Ja mam co prawda dużo więcej-ale chyba zaczynam się z tego powodu cieszyć. Nie muszę pracować 67 lat na żebraczą emeryturę, nie dotkną mnie skutki ustaw o in vitro, aborcji, urlopach macierzyńskich.Ba, nawet przekwalifikowywać się nikt mi już nie każe. Napawają mnie wstrętem dyskusje sejmowe , w których wychodzi na to, że panowie są zainteresowani jedynym fragmentem kobiecego ciała-brzuchem.Ten zbiornik na ich spermę zawłaszczają sobie i próbują nim zawiadywać, nie pytając kobiet o zdanie.Ba, nawet odmawiają nam prawa do decydowania o sobie, chcą ustawowo ubezwłasnowolnić kobietę na czas dziewięciu miesięcy ciąży-jesteśmy inkubatorem, czego jakiś zagorzały poseł nie omieszkał wykrzyczeć podczas debaty o aborcji. Jestem przeciwko aborcji, Ale na litość boską to nie kilkudziesięciu starych pryków i kilka kobiet w okresie klimakterium lub menopauzy ma decydować o tym, co dobre dla kobiet.Przy takich ustawodawcach lepiej ,,mieć już z górki '' .
cudna matka-jej ustawami życia nie obrzydzają |
No, ponarzekałam sobie a teraz sprawy bieżące. Wymalowałam cztery koszyczki własnoręcznie wykonane z rurek gazetowych.Schną i śmierdzą lakierem jak sto diabłów.Jeszcze nie umiem zrobić idealnego koszyczka, ale wychodzi mi to coraz lepiej. . Do połowy listopada muszę wykonać kwiaty do tych koszy , szkoda tylko, że dopiero dziś mnie o tym poinformowano. Nie zdążę chyba. I prawdę mówiąc bardzo mi się nie chce. We wtorek zamknięcie sezonu w galeriach i sklepikach z wyrobami regionalnymi-ciekawe ile moich rzeczy znalazło nabywców .Mam coraz większe wyrzuty sumienia, bo włóczki w skrzyni nabierają mocy urzędowej od kilku lat a ja jakoś straciłam zainteresowanie ,,drutowaniem''. Moje czapki wyglądają jak ,,nówki nierdzewki -trzeci użytkownik'' ale od dwóch zim nie mogę się zmobilizować by nowe zrobić. A może nie będzie strasznych mrozów i wystarczą stare?