Obserwatorzy

wtorek, 31 maja 2011

marazm

Za godzinę przyjdzie fachowiec malować mi sypialnię a ja nie mam pomysłu -nawet w przybliżeniu-  na kolor ścian-wiem tylko, że nie chcę niebieskiego. Jeszcze nigdy nie było mi tak ...wszystko jedno- wpadam w jakiś paskudny nastrój-czarno to widzę, oj czarno. Niby wylicytowanie na allegro nowych szpilek mialo poprawić mi humor-nie pomogło, a ja na starość będe chodzić w żółtych(aż kłuje w oczy) szpileczkach. Będe? A pewnie, że będę i lepiej co wrażliwsi esteci niech udają , że tego koloru na moich stopach nie widzą, bo jak ktoś mi zwróci  uwagę, że nie wypada lub, że brzydkie bo żółte... może wreszcie na kimś odreaguję stres.





mój mały pomocnik
 
 
Odzyskuję humor i chęć do działania tylko wtedy, gdy przyjeżdżają moje wnuki. Zresztą inaczej się nie da, dzieci swą ruchliwością i radością  umarłego  by postawiły na nogi. Mam wtedy pomocników,( aż w głowie się kręci od tej pomocy). I mój cudny wnuk gania za kotem albo kot za nim , wnosi to ożywienie w atmosferę domu.


środa, 25 maja 2011

Saga Radamesss'a

Odpoczywam od robótek ręcznych-właściwie odpoczywają moje oczy-więc z nudów otwieram różne fora i czytam. Na forum  Xfactora wśród ociekających jadem, złością , glupotą i pospolitym chamstwem wypowiedzi znalazłam prawdziwą perełkę. Tekst autorstwa Radamesss'a. Już dawno tak się nie śmiałam.Poprosiłam publikującego o zgodę na wklejenie najzabawniejszych fragmentów tej Sagi na mój blog.Dużo tego- więc na wszelki wypadek podam też linka do pełnej wersji.
,,CZY JUŻ W NIEDZIELĘ POZNAMY ZWYCIĘZCĘ? OBAWIAM SIĘ, ŻE NIE!
Emocje na forach sięgają zenitu. Czy gdyby Michał-z uwagi na zgłaszaną niedyspozycję-zaśpiewał gorzej, utraciłby swoich zwolenników ? Czy gdyby  Gienek , zmieniając fryzurę, krok sceniczny i fatałaszki mógłby stać się dla fanów mniej atrakcyjny ? Czy w tym programie jest jeszcze miejsce dla kogoś jeszcze - w myśl porzekadła - gdzie dwóch się bije tam trzeci korzysta ? Jakie pomysły mają jeszcze macherzy z XF, którzy biorą forsę za zaognianie atmosfery, w myśl choćby starej Hitchcockowskiej szkoły preferującej na początek  trzęsienie ziemi i stopniowego eskalowania  napięcia ?!? Czy kataklizmem byłoby gdyby Gienek ściął pióra i wystąpił z równym przedziałkiem, a Michał bez tipsów i makijażu za to z brodą i wąsami ? Cho, cho ? Niejeden socjolog, psycholog czy inszy olog mógłby się na tym eksperymencie doktoryzować. A by się działo... :)
Jak tu wytrzymać do niedzielnego koncertu, gdy tyle niewiadomych. Czy to ważne - na ten czas - kto odpadnie z kolejnej edycji? Dla fanów naszych dwóch gigantów to już nieistotne. Krew i słodycz na dwóch zwaśnionych forach leją się obficie i gdyby nawet, u któregokolwiek z głównych bohaterów XF była jakaś wtopa, to i tak , siłą inercji, miłości i nienawiści, tolerancji i nietolerancji, ci DWAJ przechodzą dalej. Wojna Tusko-Kacza, to pikuś, My mamy swoje porachunki! Gienek musi WYGRAĆ !!

KTO KOCHAŁ MICHAŁA, TO PO NIEDZIELI ZMIENI WYBRANKA!
I choć nie wiem co to będzie, to zgaduję w ciemno, że czegoś tak wspaniałego jeszcze nie było... i chyba nie będzie ! Już teraz, gdy zamykam oczy, widzę... to co będzie ... półnagi Gienek wyłaniający się z dymów... w tle błyskawice, a on nic, tylko patrzy, czeka ... publiczność szaleje... On w bezruchu... tylko włosy Jego na wietrze falują... wreszcie On zmienia kierunek spojrzenia, a z jego krtani wybucha niczym wulkan G Ł O S !!!  Bębenki pękają, Kuba chowa się pod stół, Sablewska dostaje konwulsji, a Mozil robi zna krzyża ... już za późno , to nowa era, ERA KRÓLA GIENKA , władcy absolutnego dusz, umysłów i kosmosu.


KTO KOCHAŁ GIENKA,  TO PO DZISIEJSZYM  KONCERCIE  WRESZCIE  PRZEJRZAŁ !!
Co to się będzie dziać, tego nikt nie wie, ale dziać się będzie... zamykam oczy... To nie koniec programu, dymy opadają, Sablewska przytomnieje, Gienek, niczym Król, wolno zchodzi ze sceny...długo nie można było namówić Kuby o jakiś komentarz, który w trakcie wykonu Gienka, pod stołem osiwiał... nadrabia w miarę przytomny jeszcze Mozil, który na kolanach, z drżącymi dłońmi, z twarzą wykrzywioną w przedziwny grymas, zapowiada szeptem ostatniego wykonawcę - ... ... ... CO ? JESZCZE ON ??? - takiej ciszy nie było ... ON śmie jeszcze ŚPIEWAĆ ?!?! Tron już jest przecież obsadzony ! Gasną światła ... Ciemno jak w grobie... punktowe błękitne światło celuje ponad scenę ...BOŻE, TO ON! Widownia zamarła ... jak On to robi... płynie nad sceną, a białe jedwabne szaty, niczym cudowna meduza, lekko, z wdziękiem to się wznosi , to opada ...Ale co to ?  ON wyciąga komórkę !?!?  Kamera robi zbliżenie na maxa... On , prześlicznym tipsem, zgrabnie stuka w klawiaturę... CO ??? Wszyscy to widzą... ON zagłosował na GIENKA !!!??!  ....''

Przeliczyłam się z siłami- tego tekstu jest bardzo dużo, na cały tydzień blogowania-więc jesli i gości bywających na moim blogu cieszy bardzo trafne podsumowanie i programu i zachowań fanów i widzów oglądających Xfactora- http://xfactor.plejada.pl/forum.html?hashr=0&#forum:MSwzODEsOCw4NjMzNDQ5OSwyMTc1MTI0NjQsMTEwMjMyODgsMCxmb3J1bTAwMS5qcw==
-warto poczytać -wreszcie ktoś, kto bez emocji a za to z niesamowitą fantazją i niesamowitym poczuciem humoru  ocenił  sytuację.

wtorek, 24 maja 2011

prezenty


Mój kot dba o mnie z całych swoich kocich sił- codziennie przynosi mi obiad : a to mysz, a to jaszczurkę, a to ptaszka. I doprowadza mnie do szału-bo zazwyczaj to są żywe stworzonka, które ja muszę łapać biegające  po domu by wynieść na trawnik.Kładzie mi je tryumfalnie albo obok stóp albo wskakuje z tym  łupem na kolana-ja już  zaczynam  podejrzliwie mu się przygladać nawet jak wraca z podwórka z pustym pyszczkiem. Brr, kiedyś zawału dostanę jak mi coś nowego, żywego przyniesie do konsumpcji.

sobota, 14 maja 2011

Gorsze dzieci tego samego Boga

Maj-miesiąc komunii maluchów i kłopotu ich rodziców.Księża mają okazję udowodnić ,,kto tu rządzi'' a biedne dzieciaki nic nie rozumieją. Bo właściwie jak wytłumaczyć choremu dziecku, lub dziecku  , którego rodzice żyją w związku nie pobłogosławinym przez Kościól, dlaczego ono nie może przystąpić do pierwszej komunii. Rzecz oczywista-nie w każdej parafii tak się dzieje-ale nawet sporadyczne przypadki psują sporo krwi opiekunom ośmiolatków.Drugi przykład jest  z trudem bo z trudem, ale zrozumiały dla mnie- najlepszy moment, by zmobilizowac rodziców do ślubu kościelnego,jeśli takowy jest możliwy.Ale co usprawiedliwia księży  gdy nie dopuszczają do komunii dzieci chorych na różne schorzenia , upośledzenia umysłowe lub intelektualne? Przecież to też są dzieci. I to najczęściej te same, którym kościół gwarantuje prawo do przyjścia na świat.Więc co zmienia się już po urodzeniu takiego dziecka? Nie nauczy się ono być może pacierza na pamięć, bo nie nauczy się też tysiąca innych rzeczy-ale czy my wiemy co dzieje się w głowie takiego dziecka, może ono rozumie kim jest Bóg, może tylko nie umie nam wytłumaczyć co czuje.I jak rodzice mają takiemu dziecku wytłumaczyć , że jest ono  dzieckiem bożym, ale gorszym dzieckiem. Czy takie dziecko  rozumie pojęcie grzechu? Nie rozróżnia dobra od zła? A może tylko księżom brakuje cierpliwości i wiedzy jak tym dzieciom wytłumaczyć te pojęcia. Sama nie wiem.

poniedziałek, 2 maja 2011

,,Dziwny jest ten świat''

Naprawdę dziwny. Wczoraj  włączyłam  tvn24 z racji ważnego wydarzenia: beatyfikacji JPII. Chciałam poogladać zwyczajnie, po ludzku, poczuć nastrój , wziąć udział w podniosłej chwili i co? Na ekranie ołtarz, modlitwy, tłumy rozmodlonych, poekscytowanych ludzi , piękne słowa o pokojowej , pełnej miłości naturze naszego papieża a pod spodem obrazu pasek , na którym tvn podaje aktualne wiadomości, czyli: gdzie, za co, kto i kogo zabił.O ilości ofiar pijanych kierowców. Straszne wiadomości na tle obrazu  trwającej Mszy św.Być może , że tvn tak musi-ale popsuli mi nastrój na resztę dnia, i pewnie nie  tylko mnie. Wieczorem  następne mocne wrażenia, kocham muzykę,  chociaż słoń depnął mi na ucho. X-factor, niby nic wielkiego a wychodzi mało... widowiskowy  Gienek Loska i sprawia , że przez dwie, trzy minuty świat staje się lepszy, że człowiek czuje się szczęśliwszy. A potem komentarze jurorów i forumowiczów sprowadzają znowuż człowieka na ziemię. Pierwsi rzekomo chcą tylko pomóc, drudzy plują jadem jak stado żmij, bo Loska :stary, brzydki, szpaner, dziwak.... I po wrażeniach. Od dawna wiem, że nie chodzi o muzykę, że promuje się szit, ale szit napychający kieszenie menadżerom, i wszystkim , którzy mają zyski z tych pożal się Boże- gwiazd . Wokalistki, których nie daje się słuchać, ale chętnie ogląda, bo mają sporo w miejscach, na widok których kilkuset  noszących spodnie się  ślini.
A dzisiaj? włączam tv i co? Ani śladu po wczorajszej euforii z racji podniosłego wydarzenia-koniec dnia  pełnego  pokoju, miłości, wybaczania. Jasne -to było wczoraj, czyli dawno-dziś zatłukli bin Ladena, więc zachłystuja się sukcesem. Fakt, urządził hekatombę Amerykanom więc mają  powód do radości, ale czy ta radość wypływa z poczucia sprawiedliwości czy zwyczajnej zemsty? Ciekawe kto będzie następnym naturalnym wrogiem amerykańskiego systemu, może oni sami? Przecież z całym szacunkiem, ta nacja  bez wroga nie umie  funkcjonować, jesli przestaną się bać-stracą motywację. Pokręcony świat i tyle.