Obserwatorzy

wtorek, 22 maja 2012

vox populi...czy kompletna niemoc?

Od miesiąca mam przerwę w w tworzeniu moich hobbistycznych robótek. Wykonałam wszystkie zamówienia,nowych nie ma, więc postanowiłam posłuchać dobrych rad moich znajomych no i ...,,wyściubiam nos za własne drzwi ''dla zorientowania się w tym co dzieje się poza moimi czteroma ścianami. Wystarczyło kilka dni bym  doszła do wniosku, że mnie się wcale za tymi ,,drzwiami'' nie podoba. Nie podoba mi się złość, którą ludzie gromadzą w sobie od dłuższego czasu. I nie podoba mi się to, że to uczucie  nie ma ,,adresata'', kogoś konkretnego, wobec kogo tę złość można by skierować. Każdy oskarża każdego  za wszystko: za własną biedę, brak perspektyw, bezradność, bezduszność tworzonych przepisów,nawet za to, że ...,,sąsiadowi się ułożyło-więc na sto procent uczciwie to on tego nie zdobył''... . To bardzo niedobre emocje. I niebezpieczne.  Lud jest dostatecznie otumaniony biedą i politycznymi grami, wystarczy mu tylko wskazać  wroga, np. kościół a na pewno temu przyklaśnie. Tylko co potem? Co ten lud dostanie w zamian?  Dobrobyt , który przecież zawsze ocenia się liczbami : dochodów, wydatków, stanem kont, stanem posiadania? Liczbami, które będą traktowane w,, sposób filozoficzny'' czyli po palikotowemu? .
Przyzwyczaiłam się do krytycznych głosów , gdy czasami próbuję wypowiedzieć się np. w sprawach dotyczących zasad moralnych. Denerwują mnie tylko stwierdzenia, że za moje zasady odpowiada ,,nauka kościołowa'', więc są  z gruntu nieprawdziwe, niesłuszne i ,,popatrz kobieto na świat, boś została na poziomie dwunastego wieku''. Więc patrzę na ten świat, świat , w którym przestają stopniowo obowiązywać:  zwykła ludzka przyzwoitość, złożona obietnica lub wręcz przysięga, wartość danego słowa, odpowiedzialność za własne czyny. Widzę świat , w którym można złamać wszelkie normy etyczne i to z czystym sumieniem, jeśli te normy posłużą ( nawet na krótką metę )jednostce, która je łamie. Dlaczego? Ano dlatego, że do autorstwa tych norm przyznaje się kościół, często zupełnie niesłusznie. Ale nam do pozornej znajomości Biblii jest bliżej niż do wiedzy humanistycznej i filozoficznej, więc siłą rzeczy mamy kogo oskarżać za nakazy i zakazy. Kochamy wolność, to zupełnie normalny objaw, ale umknął nam   jeden szczegół. Nasza wolność kończy się tam, gdzie zaczyna wolność drugiej osoby.
Większość norm etycznych głoszonych przez Kościół mówi o tym, ale ...to dla ,,moherów'', analfabetów, i umysłowo sprawnych inaczej.

środa, 16 maja 2012

wyróżnienie

Mam napisać pięć rzeczy o sobie, hmm...spróbuję.
1.Kocham wiersze, koty i Iron Maiden
2.Moje dzieci i wnuki są dla mnie ósmym (?)cudem świata
3.Marzę by kopnąć... w kolano Jana  Tomaszewskiego(bramkarza) za to, że pozbawił mnie złudzeń co  do swojej osoby
4. Nie znoszę sytuacji wobec których jestem bezradna
5.Popełnię najgorsze głupstwo i coś bardzo dobrego pod warunkiem, że nikt mnie do tego nie namawia-nie cierpię działać pod dyktando.

No już...

Teraz blogi, które wyróżniam:


1.Enklawa -za oryginalne spojrzenie na sytuację społeczną i polityczną.
2. Janeczkowo -autorce za to  ,że jest i za zwyczajne ludzkie ciepło .  
                                                                        3.Tomasz Lorek na Netlog -za prostotę w ubieraniu uczuć w słowa i za piękne zdjęcia .
4.Skarby Arkadii-Beading -za  makramowe bransoletki i zegarki
5synthpop i uczucia w muzyce -za ,,...bo muzyka jest ważna jak oddech...''
6.***Украшения от Anabel*** -za gerdany i inne, niesamowite prace koralikowe
7. Kwiaty z bibuły - rękodzieło... bibułkowe szaleństwo i nie tylko...Witam w moim świecie! -za piękne kwiaty z bibuły.
8.Beads Fantasy -za śliczne koralikowe kolie i naszyjniki
9. balerinaszydełkowanie -za szydełkowane serwetki
10. MÓJ KAWAŁEK PODŁOGI -bo lubię go czytać




Ale się spracowałam-ale przynajmniej wreszcie dodałam ulubione blogi  do obserwowanych , czyli tam gdzie ich miejsce.







wtorek, 15 maja 2012

Miła niespodzianka

Dzisiaj dostałam wiadomość od fressie,(http://ogrodyfreesie.blogspot.com/), że przyznaje wyróżnienie mojemu blogowi. Dla mnie to niespodziewane wyróżnienie i... pierwsze. Tyle , że nie mam pojęcia na czym polegają te wszystkie okołoblogowe sprawy: wyróżnienia, candy, nagrody. Umiem napisać co myślę -na reszcie się nie znam.Jak mi ktoś po kolei wytłumaczy co mam zrobić to ja bardzo chętnie wyróżnienie przyjmę.

niedziela, 13 maja 2012

Prawie dożyłam

Ludzie z mojego pokolenia kochający piłkę nożną nawet nie śmieli marzyć  (ja nie śmiałam), że dożyją czasów, gdy mistrzostwa będą odbywać się w naszym kraju. Prawie dożyłam tego święta piłkarskiego i co? I słucham jak z każdej strony próbują mi je obrzydzać, odbierać radość z tego faktu. I już nie wiem, czy mam się cieszyć tymi mistrzostwami czy wstydzić za : autostrady, drogi, stadiony z zacinającymi się dachami, Prezydenta , który ponoć ,,dobija '' Tymoszenko swymi decyzjami w polityce zagranicznej, planowanymi na okres mistrzostw strajkami.Cóż, drogi to nie moja działka, Prezydent postępuje tak, jak uważa za słuszne i mnie nie pyta czy  aprobuję jego decyzje, może będzie padać całe mistrzostwa i żadnego dachu otwierać nie będzie  trzeba(!). Dziennikarze i politycy z opozycji nie są chyba w stanie skłonić mnie do wstydu za niedociągnięcia. Natomiast czuję wstyd-bo durniowi kibicowałam całym sercem-za wypowiedzi Tomaszewskiego. Człowiek, który dokłada ręki do tworzenia polskiego ustawodawstwa publicznie stwierdza, że wstydzi się występów z Orłem na koszulce. I on śmie zarzucać trzem piłkarzom z kadry polskiej to, że są nieprawdziwymi Polakami a oni pewnie z dumą przywdzieją koszulkę z Orłem.
Też mi kara, skierowanie delikwenta do komisji etyki partyjnej, a ten osioł za tę koszulkę właśnie bierze godziwą emeryturkę sportową. Powszechne chamstwo wśród polityków wszystkich opcji nie jest , jak dla mnie , w stanie przebić tej wypowiedzi Tomaszewskiego. Że chamy pokroju Niesiołowskiego, Palikota, i paru innych tworzą normy prawne i ustawodawcze dla nas wszystkich-przeżyję. Właściwie to nie wiem czy oni swego chamstwa nie ,,tworzą'' na pokaz- bo każdy taki wyskok któregoś z nich zawsze czemuś służy. Przecież w jednej chwili  przestaliśmy przejmować się niby bardzo krzywdzącą ustawą o wieku emerytalnym, a roztrząsamy kto większy cham i kto zaczął.Według mnie wypowiedź  Palikota to nie chamstwo , Palikot ( jak każdy normalny człowiek rzucający takie oskarżenie) powinien stanąć przed sądem i zostać poproszony o twarde dowody , na podstawie których rzuca precyzyjne oskarżenia. To co zrobił publicznie to nie chamstwo, to naruszenie prawa ,według mnie,oczywiście.I takie , niczym nie poparte oskarżenia padają od czasu katastrofy smoleńskiej z każdej ze stron. Nie podoba mi się to, że jeśli ja pomówię sąsiadkę ona może mnie z czystym sumieniem podać o zniewagę do sądu a politycy-owszem, najczęściej w eleganckiej formie-pomawiają się nawzajem bezkarnie, zupełnie bezkarnie.A niby konstytucja gwarantuje nam równość wobec prawa. Politycy zachowują się jak idioci a elektorat godnie im kibicuje. To groźne zjawisko- wczoraj na jakimś blogu przeczytałam,, Niesiołowski, jesteś
 chamem, ale masz rację'', nawet wypowiedź Tomaszewskiego spotyka się z aprobatą niektórych.Jeśli człowiek, który ma w życiorysie ,,występ'' w PRON-ie, pomówienia o współpracę z ,,tamtymi'', czuje wstyd za noszenie koszulki z orzełkiem a mimo tego  spotyka się z poparciem, to dokąd my zmierzamy? Sama nigdy nie wierzyłam w te podejrzenia o współpracę- ,,tamci '' nie musieli takiego cymbała kaptować , on całe życie gadał cokolwiek, wystarczyło, że tylko słuchali. Posiada jedyną zdolność -wyłapywanie piłki zmierzającej w światło bramki a nikt gamoniowi nie powiedział, że gra polityczna to zupełnie co innego niż gra w piłkę.Głupota to od urodzenia trwały uszczerbek na zdrowiu. Może powinien obejrzeć wczorajszy mecz o puchar Niemiec, Błaszczykowski grając dla niemieckiego klubu manifestował radość z wygranej z biało-czerwoną flagą i napisem Polska na niej. Wyglądał wzruszająco z tą flagą na ramionach. Jemu nie było wstyd.A z sukcesów tego  ,,mądrali'' nawet człowiek dumy czuć już nie może .

niedziela, 6 maja 2012

 Wreszcie dokładnie zrozumiałam co oznacza pojęcie proporcjonalność odwrotna. Im mniej zdrowia tym więcej pracy-a ogródek tej samej wielkości. Pojęłam w praktyce. Od kilku dni próbuję uporać się z zielskiem a idzie mi to jak po grudzie. I to co dawniej sprawiało mi przyjemność -dzisiaj strasznie męczy. Chyba wreszcie przyjmę do wiadomości orzeczenie organów rentowych(sprzed kilkunastu lat) i ...spasuję.Mnie szlag trafi a zielsko będzie nadal mieć się wspaniale. I nornice będą szczęśliwe-już mi małpy zjadły prawie wszystko, jedynie narcyze ocalały. Nie mieści się w głowie by mysz człowieka się nie bała. Kot je niby goni, ale pewnie i ja powinnam, tylko jakoś nie mam sumienia wojować z nimi.Znajomy udzielił mi kilka dni temu zbawiennej rady-,,ty durna babo przestań do nich gadać, a zrób użytek z motyczki''.
Tego posta zaczęłam pisać wczoraj wieczorem, ale zainteresowała mnie dyskusja pod moim oknem, więc zabawiłam się w podsłuchiwacza i zrezygnowałam z pisania.I warto było-chociaż troszkę wstyd. Kilku młodzieńców próbowało rozstrzygnąć skąd ludziom się wzięło głosowanie na folkowy utwór,  który ma być grany na mistrzostwach. Opornie im to szło ale uzyskali jednak wspólne wnioski(i poobijane nadgarstki, bo przeciwników ,,ręcznie'' przekonywali). Najciekawszy wniosek to ten, że Europa odbiera nam  tożsamość narodową, więc pora im przypomnieć skąd się wzięliśmy(!), Maryla Rodowicz do lamusa, bo drze gębę od stu lat na wszystkich możliwych okazjach, rap ma z Polską tyle wspólnego co obecni politycy z dobrem nas wszystkich, ,,Wilki'' śpiewali taką  piosenkę, że piłkarze mogliby się zasugerować i  zamiast grać to poszliby na piwo,acha i jeszcze , że Merkel niech dalej Putinowi liże tyłek(chociaż Bóg mi świadkiem, nie wiem co to ma wspólnego z wyborem muzycznej oprawy mistrzostw) i nie musi być na otwarciu bo na piłce się nie zna.
A ja mam jeszcze jeden, zupełnie inny wniosek-gdy dwóch Polaków ma o czymś zadecydować to nie ma szans, by obaj podjęli taka samą decyzję.Jakim cudem ten kraj funkcjonuje od tylu setek lat to ja nie mam zielonego pojęcia.Chyba siłą rozpędu bo na pewno nie siłą rozumu decydentów.