Obserwatorzy
czwartek, 24 lutego 2011
bukiet z bibuły-czyli urwanie głowy
Wreszcie, wreszcie dotarła do mnie zamówiona w sklepie bibuła -po równo trzech tygodniach oczekiwania. Skończyły się kolory , które mnie interesowały-ale mam za to sporo kremowej bibuły, bardzo ładnej. Żebym ja jeszcze znalazła producenta opakowań na moje wysokie kwiaty -kremowe udają mi się cudne. Zrobiłam róże i kamelie -złożyłam to w bukiet i...straciłam cały zapał- umiem zrobić kwiaty ale układania wiązanek i dekorowania ich to ja już chyba nigdy się nie nauczę. Myślę od wczoraj nad kolorem kryzy , dałam różową-nie wyglądało mi to, mam inny obraz tej wiązanki w głowie a po mojej dekoracji- inny w oczach.Zmieniłam na zieloną i też pasuje jak garbatemu do ściany. Pozostaje mi iść na jakiś kurs florystyczny albo sprzedawać kwiatki na sztuki-i tak i tak źle.Albo dekorować wszystkie bukiety, bez względu na kolor kwiatków w nich fioletowymi dodatkami-mi akurat ten kolor pasuje do wszystkiego bo go lubię najbardziej.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Wspaniałe są te Twoje kwiaty. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńdziękuję ślicznie
OdpowiedzUsuńКрасивые цветы.Много идей. Алла Ивановна B.
OdpowiedzUsuń