Obserwatorzy

niedziela, 17 czerwca 2012

I nie było siedmiu plag egipskich...

tak kibicował Dami,

A było jak zawsze, czyli wszystko w normie. Trzech zawodników nawet w najlepszej formie(?) nie wygra meczu, jeśli  pozostali biegają bez sensu po boisku.  Trójka z Dortmundu jest wielka pod warunkiem , że wspiera ją siedmiu równie dobrych  zawodników. Nam zabrakło. Tak bywa- chociaż serce bardzo by chciało to rozum podpowiadał ,  że odpadniemy. Nie wchodzi się do dalszej gry po dwóch remisowych meczach-chociaż czasami cuda się zdarzają.Nie mam pojęcia dokąd wybiera się trener  Smuda,  stworzył drużynę, niechby z nimi nadal pracował, chociażby za ...karę-niech zrobi z niej drużynę marzeń. Znowu dadzą nowego trenera, który po swojemu namiesza w składzie, namiesza chłopakom w głowach i nogach-a eliminacje do MŚ  tuż, tuż. Uwierzę, że Smuda to zły trener w momencie gdy zawodnicy tak stwierdzą. Ocen wszelkiej maści  ,,fachowców'' mam dość-co jeden to wie lepiej i inaczej niż pozostali.Mieliśmy różnych trenerów i ..wszyscy byli do kitu ponoć. A ja chciałabym znać odpowiedź na jedno skromne pytanie: czy te wszystkie Shakiry, żony i nie żony zawodników z innych krajów musiały załatwiać sobie bilety ,,kanałami''  na mecze ich najbliższych. To jest skandal według mnie- Błaszczykowski ma rację , że wywleka takie sprawy na światło dzienne. Grzegorz Lato to kawał łajzy, skoro o tym nie pomyślał, pomijając to, że wraz ze Smolarkiem  był,,miłością'' mojego życia , życia kibica oczywiście. Pożyjemy, zobaczymy co
a tak Wojtuś, moi wnukowie
wyniknie z tych mistrzostw dla naszej drużyny: pewnie nowy trener, nowy skład(niekoniecznie lepszy), Latę wymienią lub nie, Mucha pójdzie na zieloną trawkę a i tak wszystkiemu będzie winien Tusk. To też przecież u nas już norma. Niech by  tylko politycy się zamknęli- to ja już nawet tę przegraną szansę przeżyję- ich to już naprawdę nie daje się słuchać. Mają Sejm, biura poselskie, tam niech szczekają, bo piłkę to większość z nich ma w głębokim...poważaniu, podpinają się tylko pod te mistrzostwa by zbijać własny kapitał polityczny.  A chuligani jak byli tak i są,, jedynymi reprezentantami obrony naszego narodowego honoru''. Niech to licho- na co mi przyszło na stare lata- ci, których należałoby odizolować od społeczeństwa , gówniarze - którzy leją się wszędzie i z każdym- bronią mojego honoru. Może jednak najpierw by mnie ktoś zapytał czy ja chcę takiej obrony? 
PS. Pisząc o politykach mam na myśli ich wszystkich, bez względu na to, jaką partię reprezentują . Nie jedną czy dwie partie-wszystkich. Czasem mam wrażenie , że mój durnowaty mocno kotek ma jednak więcej od nich rozumu.

czwartek, 14 czerwca 2012

Ok., już piszę

Jesteście kochani, bardzo dziękuję za e-maile. Czy ja dobrze zrozumiałam? Dlatego  piszecie na pocztę a nie w komentarzach  by pozostać anonimowymi? Dobrze więc- to Wam właśnie dziękuję. I odpowiadam tutaj, tak jak chcieliście. Moje wrażenia z oglądania meczy są chyba naturalne- sama gra w piłkę to przecież bardzo normalna rzecz. Niesie sporo emocji, ale to też normalne. Jedne drużyny lubimy mniej, drugie więcej i im jakoś odruchowo się kibicuje.Na piłce to ja się znam tak jak każdy obywatel w Polsce-czyli  właściwie prawie wcale, co nie przeszkadza mi  oglądać meczy piłkarskich . Pewnie już tak mi zostanie.O wrażenia związane ze wszystkim co się wokół tych mistrzostw dzieje lepiej nie pytajcie- wszystkie słowa cenzuralne są za słabe by określić sytuację, a przeklinać na swoim blogu nie wypada.Nie mam tu na myśli wybryków chuliganów- im każda okazja, niepolityczna również,  dobra, byle komuś gnaty policzyć. Chociaż? Czasem mam wrażenie( a jestem spokojnym człowiekiem) ,  że niektórym tylko ,,ręcznie'' można coś wytłumaczyć. Inne argumenty nie przekonują.  Nie znam żadnych argumentów: ani słownych ani ,,natury fizycznej'' , których można by użyć   np. wobec polityków i dziennikarzy by zamknęli jadaczki na ten jeden miesiąc, miesiąc mistrzostw? Chciałabym oglądać rywalizację na boisku a nie słuchać lub czytać o tym, że mistrzostwa mają coś przykryć, że godzą w naszą narodową , patriotyczną dumę. Mam dość hurra-optymizmu jednej partii i zbolałej miny prezesa drugiej,  bo... ten krzyż musi tu wrócić.... Z okazji meczu Polska -Rosja to ja mam w ...głębokim poważaniu to, co złego ,,oni'' zrobili nam w ubiegłych stuleciach. A jeśli już ma być sprawiedliwie to znam kilka innych krajów, którym można nasze  krzywdy wypomnieć (albo oni nam) Ot, chociażby mecz , który nas czeka.Naśladując tok myślenia niektórych zapaleńców w naszym kraju to...niech nam Czesi złupią skórę, bo tak całkiem czystych sumień w stosunku do nich to my nie mamy. A ja tak bardzo chciałabym, by mimo wszystkiego nasi chłopcy wygrali ten mecz. Oj i znowu dałam się wam sprowokować. Dość o meczach.


Wreszcie wydziergałam coś czółenkami, jedna bransoletka  tutaj, dwie kolejne na stronie Frywolitka.

czwartek, 7 czerwca 2012

...

Chyba popsułam coś, bo od kilku dni mam problem z przesłaniem zdjęć na bloga, dlatego zupełnie nie na temat zdjęcie Kajtka, bo dzisiaj jakimś cudem tylko to jedno dałam radę zapisać.Prawda, że mój kotek to kawał przystojniaka? Żeby jeszcze był taki mądry jak jest ładny-ale te cechy  chyba nie chadzają w parze.
Dzisiaj pierwszy raz jest mi żal, że nie mieszkam w dużym mieście, najlepiej mieście -organizatorze meczy. Chciałabym osobiście zobaczyć czym tak zachwycają się goście zagraniczni . Przez ostatnie tygodnie było tyle zamieszania w mediach na temat jacy to nieprzygotowani do tych  mistrzostw jesteśmy a tu nagle takie zachwyty. Udawane ? A swoją drogą , dzisiaj gdyby nawet najbardziej bulwersujące rzeczy się stały lub wyjaśniały to i tak chyba ich sens umknąłby uwadze większości Polaków. No może tylko elektorat PiS-u nie zdradza wielkich emocji związanych z mistrzostwami, według szefostwa tej partii nic się nam nie udało.I takie właśnie głosy słyszę od znajomych, którzy popierają wypowiedzi swoich guru.Nie wiem, może mają racje- ja ze ,,swojego miejsca siedzenia'' nie wiele widzę. Tutaj jest jak było, z mistrzostwami czy bez mistrzostw. Dla mnie osobiście mogliby kibice na pieszo do stadionów zmierzać , byleby nasi grali porządnie.Dzisiaj widziałam czerwone auto z olbrzymim białym orłem wymalowanym na masce- wyglądało niesamowicie.I nie chciałabym być w skórze naszych piłkarzy, już dziś dostałabym rozstroju nerwowego z obawy, że mogłabym zawieść nadzieje kibiców.
P.S. organizatorzy  meczy czy meczów?

wtorek, 5 czerwca 2012

Dziękuje za e-maile, w których mobilizujecie mnie do napisania posta. To miłe, że tu zaglądacie, miłe-ale ja jakoś straciłam cały zapał do czegokolwiek, w tym i do pisania.Nie mam się czym pochwalić , niczego nowego nie zrobiłam. Szkodzi mi zaglądanie na blogi o robótkach ręcznych. Ludzie tworzą tak piękne rzeczy, że ja zwątpiłam we własne umiejetności. No i nie uśmiecha mi się ,,tworzenie do szuflady'', a na różne wystawy i targi rękodzieła nie jeżdżę,bo mi się nie chce. Ostatnie prace ,,poszły'' do galerii i to tylko dlatego, że nie musiałam sama ich zawozić. Jakoś coraz mniej ,,wyjściowa'' się robię.   Siedzę w domu i wgapiam się w tv, oglądam najgłupsze programy rozrywkowe, typu :X-factor, festiwial opolski i różne takie. Wyćwiczałam się już w oglądaniu do tego stopnia, że mogłabym zarabiać na trafnym typowaniu tych, co wygrają.                        Przez nabliższy miesiąc nie zamierzam niczego dziergać. Skupię się na oglądaniu meczy. I już nie mogę doczekać się tych mistrzostw, może wreszcie w tv będzie o piłce i grze a nie o  tym co powiedziała lub nie powiedziała ministra, o marszach z różańcem lub sierpem i młotem( chyba na koszulkach),o autostradach nieudanych. Pokolenie mojej babci na pieszo schodziło całe województwa i nie narzekało.Teraz każdy się gdziesik spieszy, drogi za wąskie, asfalty nie takie, marudzą, ględzą,narzekają. I jeszcze im za to płacą.
 Za to,  że piszę bez obwijania w bawełnę o tym co myślę zbieram niepochlebne opinie, co prawda mam te opinie w nosie-ale może powinnam faktycznie skupić się na tym tylko, co uda mi się wytworzyć własnymi rękoma. A ponieważ ostatnio coś i ,,tworzenie'' mi niezbyt idzie to chyba wypadałoby milczeć jak kamień. I wcale nie pociesza mnie fakt, że nie mnie jednej(Janeczko- wiem, że tu zaglądasz , nie Tobie jednej dopiekli)  ludzie postanowili obrzydzić pisanie . Każdy kto odważy się pisać o tym co myśli i czuje wystawia się na brzydkie komentarze. Ja mam pomysła- może szanowni ,,obrzydzacze'' zaczniecie zaglądać na mój blog dopiero wtedy jak ja nauczę się pisać pod wasze wymagające gusta- bo narazie to będzie tak jak było, osobiście również.Inaczej nie potrafię i tu aż ciśnie mi się ,,pod palce''  bardzo dosadny tytuł pewnego wiersza Juliana  Tuwima, no ale znajcie moje dobre wychowanie-nie przytoczę go, z grzeczności.To byłoby narazie  tyle, (żeby nie bylo, że nie czytam komentarzy-czytam, ale bluzgów nie opublikuję).