Obserwatorzy

wtorek, 8 listopada 2011

i kabareton czas rozpocząć

Rozpoczyna się czteroletni(w zamyśle) kabareton, czyli praca Sejmu. Pierwsze posiedzenie i znów wojna na słowa, a właściwie wojowanie katastrofą smoleńską. Macierewicz  ,,żada satysfakcjonujacych odpowiedzi''. Tak:  rozpylili mgłę, podcięli skrzydło brzeszczotem dla niepoznaki, na pokładzie wybuchła czyjaś ,,piersiówka ''. Wszystko naraz-i wszystko z cudzej złej woli, taka odpowiedź na pewno usatysfakcjonowała by tego pana.I znów będą cztery lata  żreć się, wytykać sobie za słaby  lub za mocny katolicyzm, wskazywać gdzie jest miejsce prawdziwych Polaków , opłakiwać ofiary katastrofy, ronić łzy za wielkim Polakiem,zastanawiać się jaki jest prawidłowy model rodziny, wszystko oczywiście pod Krzyżem wiszącym na ścianie a nam... nam tyka zegar zadłużenia i będziemy wywracać puste kieszenie. Zresztą za takie uposażenie jak ich, ja  osobiście mogłabym  publicznie szopki odstawiać, nawet lepsze niż oni. 
 Całą tę sytuację najlepiej można określić słowami Ryszarda Riedla   ,,...Ludzie podali sobie noże, zamiast rąk...''
   
 Miałam co prawda nie dotykać się już czółenek, nici, koralików-ale z nudów zrobiłam bransoletkę, żółtą! Wiem, że to nie jest kolor , który kogoś skłoni do jej kupna, ale jest bardzo ładna i dobrze mi z tych nici wiązać oczka.Mojemu kotu też bardzo się podoba, ostatecznie będzie miał śliczną obróżkę, chociaż to koci ,,chłopak'', ale jeszcze tego nie wie, to mu obojętne chyba jaki kolor ma na szyi.

1 komentarz:

  1. приятный у вас есть котенок, но этот браслет, чтобы дать ему жаль. Алла Ивановна A.

    OdpowiedzUsuń