Ja jestem płochliwa jak mało kto -chyba. Przed pięcioma
minutami z mojego okna fotografowałam burzowe niebo , przynajmniej
chciałam je sfotografować. Wyszło jak zwykle-ale nie o to chodzi-
sfotografowałam coś, czego przecież nie ma. I teraz nie wiem, mam się
bać czy jeszcze nie. To zdjęcia wykonane jedno po drugim-sami osądźcie:
Nie mam zielonego pojęcia co ja sfotografowałam, to dach od parterowej ,,dobudówki'' a co na nim?
Za chwilę był zupełnie czysty.
Czy to nie przypadkiem dymek z papierosa?... albo zbłąkana dusza baletnicy...
OdpowiedzUsuńKarolina
nie, nie paliłam w tym momencie, a dusze baletnic to nie do mnie chyba by lazły, toż ja mam tyle z baletem wspólnego co,,droga suknia'' z,, drogą koleżanką'', np.
OdpowiedzUsuń