Obserwatorzy

piątek, 27 stycznia 2012

***(nie mam dawnej czułości dla mojego ciała)-Halina Poświatowska

Próbuję odegnać złe myśli i ,jak zwykle w takich niezbyt dobrych momentach  ,  zabieram się do czytania wierszy. Dzisiaj ,,uspokajam się '' Poświatowską. To totalne próżniactwo próbować nazywać swoje odczucia i uczucia za pomocą cudzych słów-ale przekonałam się , że ktoś przede mną  piękniej  ponazywał to co sama czuję to po co się wysilać? I łatwiej odeprzeć zarzuty o zbytnie np. odsłonienie się, twierdząc , że przecież to tylko ładny wiersz. A ten wiersz bardzo mi sie spodobał, musiałam chyba dorosnąć by go zrozumieć.
**************************************************************
nie mam dawnej czułości dla mojego ciała
jednak je toleruję jak pociągowe zwierzę
które jest pożyteczne chociaż wymaga wielu starań
dostarcza bólu i radości i bólu i radości
czasem zastyga z rozkoszy
a czasem jest schronieniem dla snu


znam jego korytarze kręte
wiem którędy przychodzi zmęczenie
jakie ścięgna napina śmiech
i pamiętam jedyny smak łez tak podobny
do smaku krwi


moje myśli - stado trwożnych ptaków
karmią się na zagonie mego ciała
nie mam dla niego dawnej czułości
ale czuję ostrzej niż przedtem
że sięgam nie dalej niż moje wyciągnięte ręce
i nie wyżej niż mogą mnie unieść wspięte palce u nóg

1 komentarz: