Obserwatorzy

niedziela, 4 września 2011

...

I znów zmagam się z nożyczkami i bibułą. Jakoś brak mi pomysłów, wycinam, składam, kleję ale bez żadnej koncepcji jak to ma wyglądać- kocham robić róże do kosza, ale nie każdy zamawiający chce kosz róż. Ludzie zamawiają  kosze z mieszanymi kwiatkami, i oczywiście z różnymi kolorami w kompozycji. A ja kolorystycznie to ,,mieszać'' nie za bardzo potrafię. Przy moim zmyśle plastycznym, dotyczącym dopasowywania barw to najbezpieczniej byłoby wykonać te kosze w odcieniach jednego koloru. O , np. od ecru do brązu-wtedy na sto procent nie popełniłabym ,,dających po oczach'' zestawień. W tej chwili robię tylko drobne kwiatki, które w koszu posłużą jako ,,zapełniacze''. Natomiast nie mam zielonego pojęcia między jakimi kwiatkami one będą ,,zapełniać'', najładniej wyglądałby kosz ułożony tylko z tych kwiatuszków. No nic, narazie to ja zrobie ich dużo-potem będe myśleć.

3 komentarze:

  1. Podziwiam te Twoje kwiatki :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Anonimowy6/9/11 22:52

    Przecież ten kosz zapowiada się piknie- czego marudzisz/ Rób a nie główkuj-wszystko pasuje.Pozdrowienia z Głogowa dla Bieszczad.Lilka

    OdpowiedzUsuń
  3. dzięki za pozdrowienia obu paniom.Lilko-to nie ten kosz-do niego tylko odkładam dzienny ,,urobek'', a pomarańczowy (zdechły) i róż dziwaczny wcale dobrze nie wyglądają razem.

    OdpowiedzUsuń