Obserwatorzy

niedziela, 25 listopada 2012

Mówię(piszę) -więc jestem?

Poczytałam sobie kilkadziesiąt wypowiedzi na różnych blogach, w tym politycznych. Złość,obelgi, pretensje , wyzwiska  piszących już nawet mnie nie przerażają.Przeraża mnie jednak totalna głupota i ignorancja piszących.Ludzie nadużywają nicków w typie : ,,prawdziwy polak'', ,,polak'' robiąc po kilka błędów w jednej linijce pisanego tekstu, np. pisząc nazwisko aktora małą literą i zaraz obok < katolik> wielką.A może teraz Polaków , tych prawdziwych oczywiście, przestała obowiązywać znajomość zasad pisowni w ojczystym języku? A może się zmieniły zasady a ja nic nie wiem? Zastanawiam się jakby to było , gdyby cała agresja z wypowiedzi w internecie przeniosła się na kontakty codzienne ludzi o różnych poglądach. Jedyna nadzieja w tym, że połowa z blogowiczów i forumowiczów stając twarzą w twarz z oponentem zapomniałaby języka w gębie. Tyle, że to jeszcze wzmogłoby frustrację.My chyba już tak mamy, że  musimy oburzać się na wszystko.Nie potrafimy funkcjonować bez złości, nienawiści, potrzebujemy ich by żyć.To jakiś swoisty doping. Nie umiemy się cieszyć.Obserwuję (pewnie z nudów) reakcje różnych ludzi na to samo zjawisko, zdarzenie, fakty.Wynik obserwacji w największym uproszczeniu przedstawia mi się tak: kupuję drogą, ładną suknie-ale prawdziwą radość czuję dopiero wtedy, gdy moja znajoma takiej sobie kupić nie może, bo albo za duża, albo za mała albo jej nie stać.Nie ma w tym sensu? Ano nie ma, ale przecież tak funkcjonujemy ostatnio.Komuś się powiodło? To na pewno złodziej, ,żyd, ma brata księdza lub jest pociotkiem polityków. Wiedzę to my mamy bardzo ograniczoną lub nie posiadamy jej wcale-ale na wszystkie tematy wiemy wszystko, bo ponoć mamy rozum i to wielki.Ja tego nie śmiem negować, ale jeśli z tej skarbnicy jaką jest rozum czerpiemy pomysły na budowę największego na świecie pomnika papieża-Polaka, jeżeli budujemy makietę tupolewa z twarzami prezydenckimi w oknach tej makiety(bardzo brzydką), jeśli stadnie plujemy na ,,Pokłosie'' Pasikowskiego bez obejrzenia bodajby kawałka filmu, jeśli stawiamy czołowe postacie opozycji przed Trybunałem Stanu kilka lat po fakcie-to śmiem mieć wątpliwości co do pojemności tej skarbnicy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz