Obserwatorzy

niedziela, 18 września 2011

.....

Wszystko (życie) się chyba na mnie uwzięło.Ani chwili spokoju, jak nie urok to przemarsz wojska. Mnie świat się wali na głowę  a tu ludzie postanowili zadbać o moją krótką pamięć i co rusz o czymś mi przypominają-oczywiście z mocno zdegustowanymi minami. Jeśli zobaczę jeszcze jedną rozczarowaną gębę na moim osobistym progu to chyba stracę opanowanie. Mam dość wszystkiego: wspólnoty mieszkaniowej, jej potrzeb i papierów na mojej głowie, klamotów, które należy natychmiast w bloku wymienić,  własnego dziecka , które się uparło by mnie do grobu wpędzić, męża, który jak zwykle wszystko wie najlepiej, znajomych  z ich odwiecznym,, a nie mówiliśmy?''. A ja marzę o dniu, w którym wszyscy wreszcie się przymkną. O dniu bez przypominania o remontach, bez pretensji w sprawach, w których nic nie mogę poradzić, bez pukania świadków Jehowy, bez kwestarek na rzecz kościoła parafialnego ,bez oceniania mnie z każdej strony.Jeden spokojny dzień-to chyba niezbyt wygórowane marzenie-więc czemu takie trudne do zrealizowania?  Normalnie nie da się żyć. A może ja mam faktycznie jakieś kosmiczne wymagania?

3 komentarze:

  1. Anonimowy19/9/11 09:28

    Też marzyłam o spokoju o tym żeby było cicho i żeby wszyscy rozwiązywali swoje problemy sami bez mieszania mnie w swoje sprawy. Gdy dzieci powyjeżdżały w dalekie strony nie masz pojęcia jak mi tego wszystkiego brak. Człowiek jest strasznie przekorny. Jak ma cisze to chciałby żeby było zamieszanie. I na odwrót.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale nie takie zamieszanie, też lubię gwar , ruch w domu, ale nie wieczne pretensje.Pogoniłam świadków Jehowy-wymówki, z że jestem bezbożna bo nawet słuchać nie chcę.Za pół godziny pogoniłam kwestująca na cele koscioła parafialnego- pretensje , że jestem katoliczka do niczego. A czy ja do jasnej cholery śpię na pieniądzach? mnie nikt darmo złotówki nie da. A do tego jeszcze sprawy z robotą związane.a ja mam tylko jedne nerwy.

    OdpowiedzUsuń
  3. Anonimowy19/9/11 22:51

    Jak taki narwaniec może mieć cierpliwość do takich żmudnych robótek? Jesteś straszną marudą-wszystko ci się nie podoba, wszystko cie wkurza, może ty masz nerwicę jakąś?
    A kwiaty baaardzo ładne.

    OdpowiedzUsuń