Obserwatorzy

sobota, 11 czerwca 2011

Do góry nogami

Nigdy nie miałam złudzeń w temacie polityki, ale dzisiaj jestem w totalnym szoku. W jakim my kraju żyjemy? Politycy , niby tak bardzo zależni od woli wyborców, nawet nie próbują zachowywać bodajby  pozorów przyzwoitości. Politycznej przyzwoitości. Pani Kluzik , święta z obozu p. Kaczyńskiego jak woltyżerka wykonuje obrót i zmienia ,,wyznanie''. Zmienia poglądy ? Nie, ona  nie ma poglądów-ona ma ambicje, jak większość tych pożal się Boże naszych reprezentantów. Jak można najpierw promowac człowieka, a potem jak ulicznica , której alfons za duży procent zabral od zarobku , obracać się do niego plecami, ba-nawet się sprzedac za ,,jedynkę '' na liście , byleby przeciwko temu pierwszemu.  To sa uczciwi ludzie , którym można powierzyć prawo stanowienia o losie prawie 40 milionów Polaków? Rok temu jej szef był godzien najwyższego urzędu a teraz stanie na głowie by  ten sam człowiek broń Boże nie wygral? To co się przez ten zaledwie jeden rok zmieniło? No i kiedy kit ludziom sprzedawała? Wtedy czy teraz? A może prawda jest bardziej prozaiczna? Ławka poselska oddala się , nawet z marzeń a kredyty cisną-więc ..wolta i znów korytko w marzeniach się kroi?  A PO jak burdel mama wszystkie k... pod swoje skrzydła bierze. Pfu.                                                                                                                                    Przez moje ,jakby nie było, dość długie życie głosowałam chyba z dwa razy. Pierwszy raz -bo mnie ,,z honorami'' na głosowanie zawieziono z domu( miałam 18 lat-dobrowolnie  bym nie poszła), drugi raz ostatnio i właściwie przeciwko, zamiast za. I to było moje pierwsze i ostatnie dobrowolne ,,obywatelskie'' głosowanie.  Od dziś głosuję tylko na muzyków.I zaczynam większym szacunkiem darzyć prostytutki niż polityków- są uczciwsze w zachowaniach.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz